Zdaniem radnej Doroty Bonk-Hammermeister w placówkach edukacyjnych powinna istnieć możliwość wyboru posiłków wegańskich i mięsnych. Co na to władze miasta?
Dorota Bonk-Hammermeister w swojej interpelacji podkreśla, że młodzi ludzie coraz częściej odchodzą od spożywania mięsa, nabiału i jaj. Związane jest to ze wzrostem świadomości dotyczącej cierpienia zwierząt, troski o zdrowie, a także wpływu produkcji produktów odzwierzęcych na środowisko – dodaje. Badanie Najwyższej Izby Kontroli z 2021 roku wykazało, że spożywanie produktów zwierzęcych może być szkodliwe dla zdrowia. Tak samo kilka unijnych dokumentów wskazuje na na potrzebę zmiany nawyków żywieniowych.
Na pytania radnej odpowiedział zastępca prezydenta Poznania, Mariusz Wiśniewski. Podkreśla, że zgodnie z prawem oświatowym to dyrekcja placówki organizuje jej pracę. W tym zarządza żywieniem zbiorowym, zlecając je specjalistom lub firmom cateringowym. Muszą one działać zgodnie z przepisami polskiego prawa w zakresie diety, uwzględniając odpowiednią ilość kalorii i wartości odżywczych. Rodzice mogą sami wnioskować o dostępność wegańskich produktów, czy wprowadzenie posiłków poprzez współpracę w ramach Rady Rodziców z dyrekcją szkoły. Miasto nie narzuca działań związanych z żywieniem w placówkach edukacyjnych.
Jedno z pytań w interpelacji dotyczyło przeszkód prawnych w prawie polskim lub europejskim dotyczących możliwości wprowadzenia wegańskiego jedzenia w placówkach oświatowych. Wiceprezydent odpowiedział, że obecnie takie nie istnieją, więc nie ma potrzeby wprowadzania zmian legislacyjnych. Oznacza to, że opcje wegańskie i wegetariańskie mogą zostać bez problemu wprowadzone. Zależy to jednak od decyzji poszczególnych szkół i przedszkoli.