Platforma Obywatelska przygotowała „Pakiet Ratunkowy dla Polskich Rodzin”, który w najbliższych dniach będzie miał kształt ustaw. Jego powstanie zapowiedział, podczas obrad Rady Krajowej, Donald Tusk.
„Pakiet Ratunkowy dla Polskich Rodzin” przedstawili dziś politycy Platformy Obywatelskiej z Wielkopolski.
Pomysł obligacji antyinflacyjnych, antydrożyźnianych polega na tym, że skarb państwa wyemitowałby obligacje dwuletnie, które byłyby oprocentowane tak wysoko, jak inflacja. To jest absolutnie kluczowe. Podkreślał, że nie byłyby to obligacje dla wielkich banków i rekinów finansowych, czy funduszy inwestycyjnych. Limit wynosiłby 50 tysięcy na jednego obywatela – mówi Marcin Bosacki, senator PO.
Ci, którzy teraz mają wolne 5, 10, 20 tysięcy złotych i nie wiedzą w co je zainwestować, mogliby mieć bezpieczne schronienie dla swoich zaoszczędzonych środków i gwarancję, że inflacja tego nie zmieni – dodał senator.
Adam Szejnfeld wspomniał o podwyżkach dla sfery budżetowej: Nie ma silnego państwa, bez silnie działającej administracji, bez silnie funkcjonujących instytucji. Podwyżka miałaby wynosić 20%.
Ostatnim postulatem „Pakietu Ratunkowego dla Polskich Rodzin” jest pomoc dla kredytobiorców.
Sytuacja jest dramatyczna. Przychodzą młodzi ludzie, którzy zaufali PiS-owi i Glapińskiemu. To już czwarta podwyżka stóp procentowych. Przeciętna rata kredytu na 300 tysięcy złotych, z ok. 1400 zł wzrasta do 2000 zł. A to nie koniec – mówił poseł Jakub Rutnicki. – Tu trzeba podjąć natychmiastowe działania. Zamrozić raty do poziomu rat grudniowych zeszłego roku.
Rozwiązaniem, według Platformy Obywatelskiej, jest pozostawienie rat kredytów hipotecznych na poziomie z grudnia zeszłego roku.
