Święta Wielkanocne zbliżają się wielkimi krokami. Tradycja prezentów przynoszonych przez zająca sięga XVII wieku, ale jaki związek ma to zwierzę z Wielkanocą?
O tradycjach i symbolice wielkanocnego zająca opowiada profesor Piotr Tryjanowski z Katedry Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Święta Wielkanocne przypadają zwykle na wiosnę, kiedy wszystko wokół znów nabiera zieleni. Już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa właśnie zając zjadający winorośl był symbolem odradzającej się przyrody. Z samymi wielkanocnymi jajkami skojarzono go dopiero w XVII wieku.
Cechy zajęcy naturalnie łączą się z Wielkanocą.
Zające są płochliwe i stąd w starożytnej sztuce chrześcijańskiej symbolizowały upływający czas, niepewność i ulotność życia. Przysłowiowa czujność zająca, podkreślona na przykład w przysłowiu „zając śpi z otwartymi oczami”, była oznaką oczekiwania na Zmartwychwstanie. Św. Augustyn porównywał nowo ochrzczonych do lękliwych i słabych zajęcy, chroniących się za skałą, którą jest Jezus Chrystus – mówi prof. Piotr Tryjanowski.
Zając to zwierzę dzienne, żyje w krajobrazie rolniczym, kojarzy się z wiosną, polami, wiejskimi chatami i wielkanocną sielanką. Lubi podobne do ptaków struktury – miedze, brzegi zadrzewień i oczek wodnych.
Nie zaskakuje więc, że jego los przypomina sytuację wielu gatunków ptaków – kuropatwy, skowronka, czy trznadla. Tak jak wymienione ptaki, zmniejsza liczebność i jest wrażliwy na mechanizację i chemizację rolnictwa. Na szczęście, z wielu miejsc kraju płyną sygnały, że chyba największy trend spadkowy został zatrzymany i populacja zajęcy powili zaczyna się odradzać. To krzepiące i dające nadzieję, a czyż symbolem nadziei nie jest właśnie Wielkanoc? – podsumowuje profesor Tryjanowski.