Obserwowane w ostatnich dniach na terenie wielkopolski burze piaskowe są spowodowane brakiem deszczu. W marcu w wielu częściach Polski praktycznie nie padało. Poznań znajduje się w strefie, gdzie spadło mniej niż minimetr deszczu na metr kwadratowy.
Badanie prowadzone przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej pokazują, że poprzedni miesiąc był jednym z najsuchszych od lat. Problem nie dotyczy tylko Poznania. Susze dotykają prawie całego rejonu nizinnego w kraju.
fot. IMGW
Taki stan rzeczy przekłada się na osuszenie gleby. Piasek, który unosi się w powietrzu przy podmuchach to często bardzo ważne składniki ziemi rolnej, bez których jej wartość znacznie spada. Według badań Instytutu Uprawy i Nawożenia Państwowego Instytutu Badawczego niemal 30 procent wszystkich ziem uprawnych jest zagrożona erozją.
Erozja wietrzna (eoliczna), bo o niej mowa, to proces wywoływany przez działanie wiatru, który przenosi cząstki glebowe w powietrzu, często na duże odległości. Regionami najbardziej narażonymi na erozję wietrzną są województwa: łódzkie, mazowieckie, wielkopolskie oraz część kujaw. Na suchej odsłoniętej glebie erozja wietrzna powoduje uszkodzenia kiełkujących roślin poprzez uderzanie w nie niesionymi przez wiatr ziarnami piasku – przekazuje profesor Zuzanna Sawinska z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Czy wielkopolska stepowieje?
Od wielu lat powraca temat stepowienia Wielkopolski. Naukowcy nie są zgodni co do tego, czy to zjawisko zachodzi, jednak zmiany klimatu w regionie są niezaprzeczalne. Burze piaskowe, gwałtowne wichury w różnych porach roku i susze pojawiają się coraz częściej. Można jednak skutecznie przeciwdziałać niekorzystnym skutkom susz.
Jednym ze sposobów zapobiegania erozji jest stosowanie systemów minimalnej uprawy. Szata roślinna oraz pokrywające glebę resztki pożniwne zapewniają jej ochronę przeciw erozji. Warto pamiętać o pasach zadrzewień, uprawach bezorkowych czy pozostawianiu mulczu na polach wtedy może obserwowane ostatnio burze pisakowe nie będą tak dokuczliwe i degradujące dla gleby – podsumowuje profesor Sawinska.
