Rząd przedstawił tarczę „antyputinowską”. Projekt zakłada między innymi dopłaty dla rolników

Przeciwdziałanie inflacji, ochrona miejsc pracy, wsparcie firm do tej pory działających na rynku rosyjskim, derusyfikacja polskiej i europejskiej gospodarki – to główne założenia tzw. tarczy antyputinowskiej.  

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że nowy pakiet ma wprowadzić rozwiązania wspomagające walkę z inflacją i problemami firm. Szef rządu podkreślał, że wojna w Ukrainie wywołuje ogromne gospodarcze turbulencje i problemy. Jednocześnie przekazał, że rząd będzie się starał „przeciwdziałać inflacji, która jest dużo wyższa niż miesiąc, dwa miesiące temu przewidywało większość ekonomistów” oraz skupiał się na sprawach związanych z miejscami pracy, wsparciem firm, które dotychczas działały na rosyjskim rynku. „Będziemy pracować również nad derusyfikacją polskiej gospodarki” – powiedział .

Jak zaznaczył premier Morawiecki, głównym celem tej tarczy jest zapobieganie wzrostowi cen żywności.

„Trzeba działać u źródła, trzeba działać tam, gdzie rolnicy ponoszą największe koszty, dzisiaj rolnicy ponoszą największe koszty na nawozy – mówił premier. – I dlatego nawozy, jako jeden de facto z komponentów całego procesu tworzenia żywności, będą tym naszym pierwszym elementem tarczy antyputinowskiej” – poinformował.

Zaproponowane rozwiązania mają częściowo pokryć straty wynikające z bardzo wysokich cen nawozów.  „To 500 złotych do każdego hektara, do 50 hektarów użytków rolnych, a do łąk i pastwisk to 250 złotych, również do 50 hektarów” – mówił Mateusz Morawiecki.

„Ta pomoc została zaprojektowana tak, aby rolnicy na podstawie faktur, dowodów zakupu, zakupów od 1 września 2021, kiedy pojawiły się pierwsze symptomy gwałtownego wzrostu cen nawozów, do 15 maja tego roku, aby na podstawie nich i porównania cen do roku poprzedniego, mogły być wypłacane rekompensaty” – wyjaśniał na konferencji prasowej wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Pomoc dla rolników musi jeszcze uzyskać notyfikację Komisji Europejskiej.

„Gdybyśmy tę pomoc wypłacili bez notyfikacji KE, to mogłaby zostać uznana za niedozwoloną pomoc publiczną. 8 marca Komisja Europejska przedstawiła swoje stanowisko, które było zachęcające, ale niejednoznaczne, więc teraz przygotowaliśmy uchwałę Rady Ministrów, precyzyjną, mam nadzieję, że KE powie tak i będziemy tę pomoc realizować” – stwierdził wicepremier Henryk Kowalczyk.

Artur Adamczak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl