-
Artur Adamczak
-
Po raz kolejny w Poznaniu odbyło się wydarzenie „Nazywam się Miliard”. Celem akcji jest zwrócenie uwagi na problem przemocy seksualnej wobec kobiet.
W Walentynki – jak co roku – tym razem na rondzie Kaponiera spotkali się ci dla których przemoc seksualna wobec kobiet, to temat obok którego nie przechodzą obojętnie. Uwagę poznaniaków chcieli przyciągnąć między innymi wspólnym tańcem. Współorganizatorem wydarzenia jest Fundacja Feminoteka, która od lat wspiera kobiety pokrzywdzone przemocą seksualną.
Happening w Poznaniu odbywa się cyklicznie od 2014 roku. I jest częścią międzynarodowej akcji pod nazwą One Billion Rising. Pierwszą manifestację ogłosiła w 2011 roku aktywista Eve Ensler, autorka słynnej sztuki teatralnej „Monologi Waginy”.
Uważam że bardzo ważne jest wspieranie tego typu akcji. Obecnie w systemie karnym przemoc na tle seksualnym jest niewystarczająco doprecyzowana, definicja gwałtu nie obejmuje wielu krzywd wyrządzanym kobietom. Tańcząc podczas tego flash mobu chciałam pokazać wsparcie dla ofiar przemocy oraz skrzywdzonych kobiet a także zażądać zmiany – mówi Julia Jezierska, jedna z uczestniczek wydarzenia, członkini Koła Naukowego Edukacji Równościowej „Emancypacja”
fot. Łukasz Gdak /wpoznaniu.pl
Od trzech lat uczestnicy protestu w Poznaniu mają ten sam postulat – zmiany w sposobie definiowania gwałtu w polskim prawie. Chcą, żeby zawierał zapis dotyczący zgody na kontakty intymne.
W Polsce kobiety nadal mierzą się z przemocą, także seksualną. Kultura gwałtu żyje i ma się dobrze, stygmatyzacja ofiar, brak wsparcia i narastająca skala przemocy w czasie pandemii motywuje NAS do działania. Powstańmy i krzyczmy:
⛔TYLKO TAK OZNACZA ZGODĘ
⛔SEKS BEZ ZGODY TO GWAŁT – informują organizatorzy akcji
Według statystyk przedstawionych na stronie organizatora, problem przemocy seksualnej dotyczy głównie młodych kobiet między 18 a 24 rokiem życia. Większość gwałcicieli, to osoby dobrze znane ofiarom – aż 84 procent.
Artur Adamczak
