Wraca sprawa kamienicy przy ulicy Piekary 13b. Budynek w ciągu ostatnich kilku lat przeszedł gruntowny remont. Inwestor odświeżył elewację oraz instalacje. Zmienił także liczbę lokali. Tak przynajmniej uważa Inspektor Nadzoru Budowlanego dla miasta Poznania. Paweł Łukaszewski wydał decyzję nakazującą właścicielowi przywrócenie wcześniejszej liczby mieszkań. Inwestor, który dokonał zmian, nie jest już właścicielem budynku. Aktualnie należy on do wspólnoty mieszkaniowej. O sprawie jako pierwszy poinformował Głos Wielkopolski.
To nie pierwszy raz, kiedy urzędnik reaguje w tej sprawie. W 2023 roku wykonawca musiał przerwać prace na terenie budynku ze względu na decyzję administracyjną. Jak podaje Paweł Łukaszewski, wśród pozwoleń z urzędu miasta na prace budowlane brakowało tej na wydzielenie większej liczby lokali mieszkalnych. Zdaniem inspektora wynikało to z faktu, że taka zgoda nie mogłaby być udzielona. Wydzielone mieszkania mają poniżej 25 metrów kwadratowych, czyli są niezgodne z polskim prawem. Niektóre z dostępnych w budynku mieszkań mają nieco ponad 14 metrów kwadratowych.
– Inwestor odwołał się od mojej decyzji do wyższej instancji. Wielkopolski inspektor uchylił moją decyzję i zalecił mi ponowne rozpatrzenie sprawy i przedstawienie dokumentów, które potwierdziłyby, że doszło do zmiany układu pomieszczeń i wydzielenia większej liczby lokali. Przystąpiliśmy do mrówczej pracy i w końcu udało nam się dotrzeć do dokumentów, które mówią o 22 mieszkaniach. To prawdopodobnie i tak więcej niż oryginalnie. W trakcie kontroli poszlaką były dla nas numery mieszkań, które kończyły się na dziesięciu. Na to nie mamy w tym momencie dowodów, ale wiemy, że w budynku przy ulicy Piekary 13b znajdowało się na pewno nie więcej niż 22 lokale. Po pracach inwestora jest ich 56 – wyjaśnia Paweł Łukaszewski.
Inspektor zaznacza, że teraz wspólnota mieszkaniowa może się odwołać, tak jak miało to miejsce poprzednio, do wyższej instancji. Tym razem jednak za decyzją Pawła Łukaszewskiego stoją dokumenty. Jeśli wojewódzki inspektor podtrzyma decyzję, właściciel będzie zobowiązany do przywrócenia układu lokali mieszkalnych oraz ich liczby sprzed remontu.
Łukaszewski dodaje również, że nie jest to pojedynczy problem. Jego zdaniem takie działania inwestorów i deweloperów sprawiają, że zwiększa się zagęszczenie mieszkańców w miejscach, gdzie infrastruktura nie jest na to przygotowana. Jako przykład podaje miejsca parkingowe.
Czytaj także: Frederiksen opowiedział anegdotę: „Wchodzi do szatni i mówi: Mammamia! To najgorszy dzień w moim życiu”
