To będzie rewolucja na bloku operacyjnym. Tak mówią przynajmniej władze Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu. Na tamtejszej chirurgii wprowadzany jest właśnie system RFID (Radio-Frequency Identification), który identyfikuje narzędzia chirurgiczne.
Nowy system identyfikacji narzędzi chirurgicznych w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu. Dzięki technologii RFID (Radio-Frequency Identification) możliwe będzie teraz śledzenie każdego narzędzia medycznego, a dokładnie jego ścieżki, od stołu operacyjnego, przez mycie i sterylizację, rozwiązanie pozwala śledzić los każdego narzędzia medycznego w czasie rzeczywistym – od użycia na bloku operacyjnym, przez mycie i sterylizację, do momentu ponownego użycia. Szpital ma dzięki temu pełną kontrolę nad sprzętem. Dla pacjentów to zwiększenie bezpieczeństwa w czasie zabiegów.
Kody QR nie wystarczały
Do tej pory narzędzia były oczywiście sprawdzane, monitorowane, jednak niejednokrotnie okazywało się, że stosowany system ma swoje ograniczenia. Kody QR i paskowe, którymi oznacza się narzędzia, ścierają się, po kilku sterylizacjach są nieczytelne. Każdy kod trzeba osobno zeskanować i, co ważne, pilnować go. Oprócz tego kody QR czy kody paskowe nie pomieszczą wielu danych, nie da się ich zmieniać ani nadpisywać.
Dlaczego system RFID sprawdzi się w szpitalu?
System RFID pochodzi z Danii i, jak twierdzi dr Murawa, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu, przyspieszy pracę. Przede wszystkim dlatego, że komunikuje się zdalnie/radiowo – wystarczy znaleźć się z narzędziem w zasięgu czytnika. Nie trzeba będzie więc skanować każdego narzędzia osobno, a system sam zeskanuje całą ich tackę na raz. RFID potrafi skrócić pracę przy jednej tacy o 10-15 minut. W skali roku daje to nawet 2 tysiące godzin oszczędności na bloku operacyjnym. Dla dużej placówki to oszczędność finansowa i możliwość wykonania większej liczby zabiegów bez dokładania kolejnych etatów. System potrafi też przechowywać i aktualizować dane, takie jak historia sterylizacji, napraw czy użycia. Dzięki niemu wiadomo więc, kto korzystał z konkretnego skalpela czy szczypiec, kiedy ostatnio były myte, czy nie wymagają naprawy.
Na bloku operacyjnym praca będzie prostsza
Zarządzanie sprzętem medycznym z RFID będzie łatwiejsze dla personelu. System pokazuje, co jest w ciągłym obiegu, a co tylko zajmuje miejsce. Szpital nie będzie kupował więc sprzętu „na wszelki wypadek”. Do tego dochodzi mniej zaginięć i strat (nawet o 5-10%), lepsza konserwacja i sprzęt, który działa dłużej. Poznań jest kolejnym szpitalem w Europie, który wprowadza ten system. Podobne rozwiązania działają już w szpitalach w Genewie i Kopenhadze. Zwrot z inwestycji nastąpił prędzej niż 18 miesięcy od wdrożenia, a wydajność procesów wzrosła o 30-33%.
Czytaj także: Piłkarze Warty Poznań biorą się do roboty. Tym razem nie na Ogródku tylko w lesie







