Zgodnie ze zwyczajem zarząd Lecha Poznań spotkał się z karnetowiczami. Kibice mogli porozmawiać również z trenerem klubu. Padła ważna deklaracja ze strony włodarzy Kolejorza.
Na spotkaniu z kibicami, którzy posiadają karnet, pojawiło się blisko 100 osób. Klub dzieli się relacją z tego wydarzenia i podkreśla, że rozmowa z zaangażowanymi fanami to ważny element klubowego kalendarza. Spotkanie trwało trzy godziny. Jeden z uczestników zdradza szczegóły.
Jak relacjonuje na platformie X użytkownik „MikrusKKS”, klub miał deklarować, że pozyskanie jednego z zawodników jest teraz transferowym priorytetem. Chodzi o Luisa Palmę, wypożyczonego ze szkockiego Celticu Glasgow. Honduranin grę w niebiesko-białych barwach rozpoczął w lipcu tego roku w ramach rocznego porozumienia.
Utalentowany 25-latek bardzo szybko zyskał przychylność kibiców poznańskiego klubu. W ciągu siedmiu ligowych meczów zdobył trzy gole, a podczas meczu Ligi Konferencji z Rapidem Wiedeń otworzył festiwal bramek Kolejorza trafieniem w 13. minucie. Zawodnik pomaga w punktowaniu również kolegom, wykazując się trzema asystami. To obiecujące statystyki na tak wczesnym etapie rozgrywek.
Jak przekazują kibice, o zainteresowaniu zatrzymaniem Luisa Palmy w Poznaniu wypowiadali się zgodnie dyrektor sportowy Tomasz Rząsa oraz prezesi Karol Klimczak i Piotr Rutkowski. Ostatni z nich miał spekulować, że ewentualne odejście po sezonie Gurgula oraz Kozubala może umożliwić odkupienie Honduranina.
Aktualna wartość rynkowa Luisa Palmy szacowana jest na około trzy miliony euro. Najwyższe prognozy zawodnik miał w zeszłym roku, kiedy specjaliści oceniali wysokość potencjalnego transferu na cztery i pół miliona euro. Wiadomo, że Lech Poznań w kontrakcie wypożyczenia zawarł zapis o opcji wykupu po okresie wypożyczenia za około cztery miliony euro. Jego przejście do poznańskiej drużyny na stałe byłoby najdroższym transferem do Ekstraklasy. Aktualnie ten rekord należy do Legii Warszawa, która za kwotę trzech milionów euro pozyskała Milete Rajovicia.