Wielkopolska

Baron PSL-u w regionie stracił władzę

W wielkopolskich strukturach Polskiego Stronnictwa Ludowego wielkie zmiany. Po 23 latach kierowania regionem z funkcji szefa struktur ustąpił poseł Andrzej Grzyb, a jego miejsce zajął Krzysztof Paszyk – parlamentarzysta z Obornik Wielkopolskich, były minister rozwoju i technologii w rządzie Donalda Tuska.

Jak informuje Gazeta Wyborcza, wybory podczas VII Zjazdu Delegatów PSL w Wielkopolsce miały zaskakujący przebieg. Paszyk zdobył 179 głosów, pokonując Krzysztofa Grabowskiego, wicemarszałka województwa, który uzyskał poparcie 110 delegatów.

Nie chciał określić, czy wystartuje ponownie

Wśród delegatów zachowanie Andrzeja Grzyba wywołało zaskoczenie. Gdy prowadzący obrady zapytał kandydatów, czy zgadzają się wystartować w wyborach, ten nie odpowiedział od razu. Zapowiedział za to, że decyzję ogłosi dopiero po swoim wystąpieniu. Według relacji uczestników, na sali zapadła wtedy konsternacja. Działacze odczytali to jako próbę wybadania nastrojów wśród delegatów. Jego późniejsze przemówienie również miało odbiegać od dotychczasowego stylu. Grzyb przemawiał emocjonalnie i nie krył rozczarowania decyzjami władz centralnych partii. Wspominał swoje zasługi. Jak przytacza Gazeta Wyborcza, krytykował też fakt, że Krzysztof Paszyk miał wsparcie z Warszawy, co nazwał „metodami z czasów PRL”. Wielu ludowców uznało to za niepotrzebne przytyki wobec młodszego następcy. Część z nich mówiła, że to „odejście w nie najlepszym stylu”, choć sami przyznawali, że Grzyb przez lata był symbolem stabilności w wielkopolskim PSL.

Zastąpił go dawny minister

Decyzja o zmianie lidera była w partii szeroko komentowana. Wśród działaczy od dawna narastało przekonanie, że wielkopolski PSL potrzebuje nowej energii i lepszego kontaktu z szefem. Grzybowi zarzucano m.in. niedostępność dla struktur lokalnych i zbyt duży dystans wobec szeregowych członków. Nowy szef regionu, Krzysztof Paszyk, od lat uznawany jest za jednego z bardziej aktywnych polityków młodszego pokolenia w PSL. Podkreśla, że chce postawić na pracę zespołową. Jest otwarty na młodych. Sam Andrzej Grzyb, komentując przebieg zjazdu, w rozmowie z Gazetą Wyborczą zapewnił, że nikogo nie chciał urazić i że jego wystąpienie było jedynie „inne w stylu, niż niektórzy się przyzwyczaili”. Przyznał też, że dostrzega w partii potrzebę zmiany pokoleniowej.

Krzysztof Paszyk stanie na czele wielkopolskiego PSL-u. Fot. Łukasz Gdak/archiwum

Wielkopolski PSL pozostaje jednym z najsilniejszych regionalnych ogniw ugrupowania – ma mocną reprezentację w samorządach oraz w Sejmie. Zmiana przywództwa otwiera nowy rozdział w historii partii w regionie. Jaki będzie, przekonamy się niebawem.

Czytaj także: Wielki koncertowy powrót po trzynastu latach. Znów ich posłuchacie

Marta Maj
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl