Poznaniacy z Radojewa, Umultowa i Naramowic skarżą się na niedoręczane przez Pocztę Polską listy. Po wielu skargach zaczęły do nich spływać listy sprzed paru miesięcy.
Mieszkańcy z rejonów Radojewa, Umultowa i Naramowic skarżyli się na wiecznie puste skrzynki. Od pewnego czasu nie otrzymywali korespondencji, którą dostarczyć miała Poczta Polska. Na ważne urzędowe przesyłki niektórzy musieli czekać miesiącami. Temat poruszył pod koniec września, jeden z członków lokalnej grupy Facebookowej „Naramowice – sąsiedzi”. Pytał się innych mieszkańców, czy także mają podobne problemy.
„Co prawda temat dotyczy już Umultowa, ale wielu mieszkańców tego osiedla zagląda na tę grupę więc podpytam. Od miesiąca nie dostajemy korespondencji pocztowej na ulicy Pomarańczowej, Cytrynowej, Migdałowej i w okolicach. Za teren jest odpowiedzialny urząd pocztowy na os. Śmiałego 104. Byłem tam już dwukrotnie, pierwszy raz dwa tygodnie temu. Pani stwierdziła, że nie mają listonosza. Zrobili nową rejonizację, ale nie wyrabiają się – sytuacja miała się poprawić. Udało jej się odszukać korespondencję do nas. Ale nic się nie zmieniło – byłem tam wczoraj ponownie. Znów ta sama opowieść, z tą różnicą, że stwierdziła że już nic nam nie znajdzie, bo jest „tego za dużo i nie idzie się przebić”. Poleciła złożenie skargi, co też uczyniłem. Pytanie do mieszkańców z okolic: Czy również macie taką sytuację? Jeśli tak, może duża ilość skarg, które składa się za pośrednictwem formularza online zmieni coś w tej sprawie?” – pisał 30 września, jeden z członków grupy sąsiedzkiej ,,Naramowice – sąsiedzi” na Facebooku.
Jak się okazało inni mieszkańcy byli w podobnej sytuacji. Niektórzy grupowicze donoszą, że problem na ich ulicach trwa już od dłużeszgo czasu.
„Problem jest już od zeszłego roku. Już trzykrotnie miałam sytuację, że nie odebrałam listu, który został cofnięty. Ale awizo nigdy się nie pojawiło w skrzynce. Listonosz pojawia się raz w miesiącu lub rzadziej. Na poczcie nie znajdują listów bo są całe nierozpakowane skrzynie. Nie sądzę żeby skargi cokolwiek zmieniły, bo po prostu brakuje ludzi” – informuje na grupie jedna z mieszkanek Poznania
Lepiej późno niż wcale?
Z czasem zaczęły powstawać kuriozalne sytuacje. O ile list w ogóle dotarł do mieszkania, często przychodził za późno lub na ostatnią chwilę.
„Ja dostałam list w poniedziałek, że we wtorek mam być o 10 na rozprawie. Wezwanie na rozprawę wysłane do mnie 04.07. – dostarczone 22.09.!!! Prawie 3 miesiące list krążył z Młyńskiej na Sarmacką. Dramat z tą pocztą chyba wszędzie” – skarży się jedna z członkiń facebookowej grupy sąsiedzkiej z Naramowic.
Powodem takiego stanu, jak sądzą niektórzy mieszkańcy, podobno miały być zwolnienia na poczcie. Nie odnawianie umów ze stałymi pracownikami oraz brak chętnych do pracy. Przez to listonosze musieli dostarczać listy w kilku rejonach na raz. Niestety przez nadmiar obowiązków, mieli nie wyrabiać się w czasie.
Poczta Polska odnosi się do problemów mieszkańców
Mieszkańcy północnych rejonów Poznania zgłaszali problem niedostarczanych listów już wielokrotnie. W zeszłym tygodniu także my wysłaliśmy do Poczty Polskiej zapytanie, czy ma zamiar rozwiązać problem niedoręczonych przesyłek – i jeżeli tak, to w jaki sposób chciałaby to osiągnąć. W odpowiedzi odpisano nam, że Poczta Polska ma przekierować listonoszy z innych rejonów miasta, do miejsc do których przez dłuższy czas nie docierały przesyłki.
„Podjęliśmy niezwłocznie działania naprawcze, m.in. do zgłaszających trudności placówek zostali skierowani pracownicy z innych lokalizacji, uruchomiono dodatkowe doręczenia, zawierano umowy zlecenia w celu wsparcia obsługi rejonów. Dzięki temu sytuacja zaczęła się poprawiać, a zaległości są stopniowo niwelowane.” – poinformowała redakcję wPoznaniu.pl Poczta Polska/
I faktycznie mieszkańcy zaczynają donosić o dostarczanych do nich listach sprzed paru miesięcy. Ciężko na razie stwierdzić, czy listy zaczną dochodzić na czas. Mieszkańcom pozostaje zaufać, że sytuacja faktycznie się polepszy. Na ten moment Poczta zapewniła także, że będzie obserwować w tych rejonach miasta, na tych ulicach, które w istotny sposób zostały dotknięte problemem niedostarczonych listów.
„Od 3 października do obsługi rejonu doręczeń obejmującego zasięgiem ulice: Pomarańczową, Migdałową, Cytrynową w Poznaniu zostanie skierowanych dwóch listonoszy. Uruchomiono też proces zawierania umów zlecenia na doręczanie tam korespondencji nierejestrowanej. Proces doręczania przesyłek na tym obszarze zostanie objęty stałym nadzorem, aby sytuacja się nie powtórzyła i mieszkańcy mogli korzystać z usług pocztowych bez zakłóceń.” – Informuje nas Poczta Polska.