Dziś wożą pasażerów jedynie w Gdyni, Wałbrzychu i Tychach. Poznańskie MPK przypomina jednak, że autobusy z pantografami jeździły także po stolicy Wielkopolski.
Jak na swoje czasy były bardzo ekologiczne. Trochę jak dzisiejsze autobusy elektryczne, z tą różnicą, że zamiast bateriami, zasilane były prosto z sieci, podobnie jak tramwaje. Mimo to w Poznaniu ustąpiły miejsca kopcącym autobusom, co wspomina MPK na swym facebookowym profilu.
– W drugiej połowie lat 60. poznańskie trolejbusy powoli ustępowały miejsca nowoczesnym Jelczom. Słaba infrastruktura i rosnąca liczba nowych autobusów przyspieszyły decyzje o likwidacji kolejnych linii – przypomina MPK Poznań.
– 18 maja 1969 roku zawieszono trolejbusową linię 104, kursującą na trasie Garbary – Naramowice. W jej miejsce uruchomiono linię autobusową 67, która z al. Marcinkowskiego do Naramowic pokonywała trasę o długości 6,5 km. Obsługiwały ją trzy autobusy – dodaje MPK.
Pierwsza linia trolejbusowa powstała w roku 1930. Pojazdy woziły pasażerów ze Śródki do ul. Wiejskiej. Wojna przyczyniła się do zubożenia infrastruktury

fot. MPK Poznań