Zliczono już 100 proc. głosów w Poznaniu. Stolica Wielkopolski pozostaje ostoją wartości demokratycznych a skrajna prawica musi obejść się smakiem.
Gdyby cała Polska głosowała tak jak mieszkańcy Poznania wybory mogłyby niemal zakończyć się na pierwszej turze. Rafał Trzaskowski (PO) był blisko zgarnięcia połowy głosów. W stolicy Wielkopolski zdobył ich 44,16 proc. Potem długo, długo nic i na drugim miejscu plasuje się Karol Nawrocki z PiS z wynikiem na poziomie 14,65 proc. W naszym mieście na podium zmieściłby się jeszcze Adrian Zandberg z wynikiem – 10,84 proc. Tu dopiero pojawia się Sławomir Mentzen – 9,69 proc., Magdalena Biejat – 6,87 proc. Szymon Hołownia – 6,07 proc. i Grzegorz Braun – 3,25 proc., Joanna Senyszyn – 1,77 proc., Krzysztof Stanowski – 1,42 proc. Pozostali kandydaci otrzymali poparcie poniżej 1 proc. Dobrze wypadł Poznań pod względem frekwencji, która osiągnęła u nas 74,84 proc.

fot. PKW