Policjant poza godzinami pracy zatrzymał pijanego kierowcę. Mężczyzna jechał samochodem mając 3,5 promila alkoholu w organizmie.
Mogło dojść do tragedii. Policjant zauważył niepokojącą sytuację na drodze. Był świadkiem jak kierowca Volkswagena uderzył w przydrożne znaki drogowe, a później wjechał na wysepkę na środku ronda.
– Siła uderzenia była na tyle duża, że pojazd zatrzymał się dopiero po uderzeniu w ziemny nasyp. Sierżant Jakub Kowalczyk zatrzymał swój pojazd i podbiegł do rozbitego Volkswagena, wewnątrz którego znajdował się mężczyzna – dodaje mł. asp. Maja Pietruńko.
Mężczyzna próbował uciec z miejsca zdarzenia. Policjant zatrzymał go i wyczuł od niego alkohol. Na miejsce wezwał również funkcjonariuszy z Komisariatu Policji w Buku. Badania wykazały, że kierowca Volkswagena miał ponad 3,5 promila w organizmie. Mężczyzna trafił na najbliższy komisariat, gdzie zabrano mu prawo jazdy. Sprawa trafi do sądu.