Do naszej redakcji dotarł mail od czytelnika, który podał się za zaniepokojonego pracownika Starego Zoo. W wiadomości poinformował, jakoby Stare Zoo miało być likwidowane, a zwierzęta przekazywane na pożarcie drapieżnym zwierzętom. Mamy odpowiedź ogrodu zoologicznego.
– Jako pracownik zoo informuję, że pomimo zapowiedzi, po cichu i wbrew poznaniakom, dyrekcja zoo rozpoczęła likwidację Starego Zoo od polecenia uśmiercenia przyjaciół poznaniaków: świnek, kózek i króliczków. […] prawie 50 kroliczkow, ulubieńców dzieci i seniorów ma być oddanych na karmę dla drapieżnych. Pozostałe zwierzęta też mają zostać zabite – czytamy w mailu.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Remigiusza Kozińskiego z poznańskiego ogrodu zoologicznego.
– To bzdura! Żadne króliki nie zostały oddane na karmę. To fakt, zniknęły ze Starego Zoo, ale zostały oddane do adopcji. Kilkadziesiąt królików znajdowało się w jednym pomieszczeniu. To nie były dla nich dobre warunki – wskazał.
Jak dodał, oprócz królików, ze Starego Zoo zniknęły także lisy i krowy szkockie, które przeniesiono do Nowego Zoo. Dzięki temu, że zwolnił się wybieg zajmowany dotychczas przez krowy, zebu będą mogły zostać w dotychczasowym miejscu.
– Przeniesienie zwierząt ze Starego Zoo w nowe miejsca to dobra decyzja, z pewnością z korzyścią dla ich dobrostanu. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska daje konkretne wytyczne dotyczące prowadzenia ogrodów zoologicznych i to na ich podstawie podjęta została decyzja o przeniesieniu zwierząt. Mogę jednak uspokoić, że nikt nie oddaje tu zwierząt na pożarcie drapieżnikom – skwitował Koziński.
Czytaj także: „To symbol dumy, tożsamości i patriotyzmu”. Politycy wręczali flagi na Starym Rynku