W nocy z 18 na 19 mieszańców zachodniej Polski obudził silny rozbłysk na niebie. Okazuje się, że między innymi nad Wielkopolską można było dostrzec szczątki rakiety Falcon 9.
Internauci w całym kraju rozpisują się na temat zjawiska, które w nocy rozświetliło niebo i wiele osób wyrwało ze snu. Sprawą zainteresował się również autor projektu „Z głową w gwiazdach”, wyjaśniając co minionej nocy mogli zaobserwować na niebie mieszkańcy zachodniej części Polski.
– Dokładnie o 4:45 w atmosferze nad Polską spłonęły najprawdopodobniej szczątki drugiego stopnia rakiety Falcon 9 (ID 62878), który miał wejść w atmosferę dziś o 05:20 UTC ± 3 godziny. Dane TLE z wczoraj potwierdzają, że o 4:45 obiekt ten przelatywał nad Polską – mówi Karol Wójcicki, autor „Z głową w gwiazdach”.
To rakieta, która została wystrzelona z początkiem lutego w bazie w Kalifornii. Okazuje się również, że zjawisko to należy to dość typowych w przypadku tego rodzaju rakiet.
– Drugi stopień rakiety Falcon 9 jest odpowiedzialny za wyniesienie ładunku na docelową orbitę, po czym najczęściej ulega kontrolowanej deorbitacji. SpaceX stosuje tę procedurę, aby ograniczyć ilość śmieci kosmicznych. Zwykle odbywa się to nad obszarami morskimi. Dlaczego do deorbitacji doszło tym razem nad Europą? Ciężko powiedzieć. W przypadku misji wynoszących ładunki na wyższe orbity, gdy nie ma wystarczającej ilości paliwa na deorbitację, drugi stopień pozostaje na orbicie, stopniowo tracąc wysokość, aż do naturalnego wejścia w atmosferę – dodaje Karol Wójcicki.
fot. źródło: FB Mieszkańcy Gminy Tarnowo Podgórne V. Romaniuk
Czytaj także: Zakaz dla psów na kąpieliskach. Co na to radni? Wiadomo, co na to sąd
źródło: https://www.facebook.com/ZGlowaWGwiazdach/, https://www.facebook.com/groups/mieszkancygminytarnowopodgorne/permalink/
