Kierował, ale tylko do czasu aż uderzył w kontener i zasnął. Do zdarzenia doszło w Dobrzycy koło Pleszewa. Co grozi kierowcy?
Niechlubnym bohaterem tego zdarzenia jest 43-letni kierowca opla.
– Wjechał on na teren firmy, uderzył w kontener, a następnie zasnął. Teraz, ze swojego czynu będzie się tłumaczył przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech – informuje Komenda Powiatowa Policji w Pleszewie.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 17 października przed godz. 16. Wówczas dyżurny pleszewskiej policji odebrał zgłoszenie o kompletnie pijanym kierowcy. Policjanci zatrzymali mężczyznę kierującego oplem i przewieźli do pleszewskiej komendy. Dopiero tam został poddany badaniu na zawartość alkoholu. Okazało się, że ma w organizmie aż 4 promile.
Mężczyzna wiedział, że kierował pojazdem, ale jak znalazł się na placu, na którym wjechał w kontener? Tu pamięć okazała się bardziej zawodna. Nie wiadomo też, czy w chwili zdarzenia pamiętał, że zabrano mu wcześniej prawo jazdy. Te dane szybko jednak odnaleźli policjanci.
– Po sprawdzeniu w systemie policyjnym okazało się, że ma on cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów – informuje pleszewska policja.