Ponad 94,5 mln zł z funduszy unijnych trafi na rozwój infrastruktury i poprawę bezpieczeństwa na polskich lotniskach oraz w przestrzeni powietrznej. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej poinformowało, że dziewięć projektów w tej dziedzinie otrzyma wsparcie z programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko. W tym poznańskie lotnisko.
Dofinansowanie trafi do kilku portów lotniczych, w tym w Poznaniu, Rzeszowie i Szczecinie. Lotnisku Ławica, przyznano niemal 15,2 mln zł na zwiększenie możliwości w zakresie kontroli bezpieczeństwa. Co więcej 8,2 mln zł zostanie przeznaczone na zakup pojazdów ratowniczo-gaśniczych, które zapewnią szybkie reagowanie w przypadku sytuacji awaryjnych. Lotnisko otrzyma również 5,6 mln zł na poprawę efektywności urządzeń bezpieczeństwa w strefie operacyjnej.
Oprócz funduszy unijnych, rozwój polskich lotnisk wspiera również Ryanair. Jak informuje Grzegorz Bykowski, prezes Portu Lotniczego Poznań – Ławica, największy europejski przewoźnik zwiększa swoją obecność na Ławicy. W sezonie zimowym w Poznaniu będą stacjonować cztery zbazowane samoloty Ryanaira, co pozwoli na obsługę większej liczby pasażerów oraz otwarcie nowych tras.
– Rok 2024 będzie dla nas rekordowy, zarówno pod względem liczby pasażerów, jak i wyników finansowych – podkreśla Bykowski. Oczekuje się, że Ryanair przewiezie na poznańskim lotnisku 1,7 miliona pasażerów, z czego około 200 tysięcy to turyści odwiedzający miasto. Przy zwiększonej liczbie lotów, Poznań zyska na rozwoju ruchu turystycznego, co pozytywnie wpłynie na lokalną gospodarkę.
Lotnisko zmienia się dla pasażerów
Rozbudowa terminala w Poznaniu jest już w toku. Lotnisko zainwestowało w nowoczesne urządzenia do skanowania bagażu, co ułatwi podróżnym odprawę bez konieczności wyciągania laptopów czy kosmetyków. Inaczej będzie w przypadku wyrywkowych kontroli.
– W przyszłym roku pasażerowie mogą odczuć zwiększoną liczbę wyrywkowych kontroli, co jest wynikiem decyzji Komisji Europejskiej. Choć początkowo planowano złagodzenie ograniczeń dotyczących ilości przewożonych płynów, wycofano się z tego pomysłu, więc pozostajemy przy dotychczasowych zasadach – dodał Bykowski.
Mimo pozytywnych prognoz, przed poznańskim lotniskiem stoją także wyzwania. Pandemia wymusiła na porcie zaciągnięcie kredytów na kwotę około 90 mln zł, co ogranicza obecnie możliwości inwestycyjne. Dodatkowym utrudnieniem są rosnące koszty pracy.
Droższa kontrola ruchu lotniczego w Polsce niż w Hiszpanii
Dyrektor handlowy Ryanair, Jason McGuinness podkreślił we wtorek, 15 października, że rozwój linii w Polsce jest częścią szerokiej strategii firmy, która zakłada wzrost liczby pasażerów do 40 milionów w Polsce do 2034 roku. Jednak Guinness zwraca uwagę na wyzwania, z jakimi boryka się Ryanair w Polsce, szczególnie w zakresie rosnących kosztów kontroli lotniczej.
– Koszty kontroli ruchu lotniczego w Polsce wzrosły o ponad 60 proc. w porównaniu do okresu przed pandemią. A w Poznaniu są one obecnie o 50 proc. wyższe niż w Madrycie – mówi McGuinness. Wskazuje, że takie wzrosty kosztów mogą wpłynąć na konkurencyjność polskich lotnisk i hamować ich rozwój. Podkreśla też, że Polska rozwijała się dynamicznie dzięki niskim kosztom i konkurencyjności, ale aby utrzymać ten trend, konieczne jest kontrolowanie wydatków, zwłaszcza w sektorze lotniczym.
– Koszty kontroli ruchu lotniczego są zarządzane przez monopol. Zadałem pytanie prezesowi PANSA, dlaczego kontrola ruchu lotniczego jest o 50 proc. droższa w Poznaniu niż w Madrycie? Niestety, nie otrzymaliśmy odpowiedzi. To typowe dla monopolów – stale podnoszą opłaty, a jakość usług się pogarsza. To pytanie, które polscy konsumenci powinni zadać, podobnie jak rząd: dlaczego koszty kontroli ruchu lotniczego są tak wysokie w porównaniu do reszty Europy? – zakończył McGuinness.
Czytaj też: Tej zimy będzie rekordowo. Nowe loty z Poznania od 79 zł