34-letni mieszkaniec Żerkowa zdemolował i podpalił mieszkanie, ponieważ pokłócił się ze znajomą. Do zdarzenia doszło przy ul. Sadowej w Jarocinie. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie poinformowani o wydarzeniu, które miało miejsce w ich mieście we wtorek, 8 października. Po godzinie 23 dostali zgłoszenie o pożarze w jednym z domów jednorodzinnych przy ul. Sadowej. Gdy przyjechali na miejsce okazało się, że pali się mieszkanie wynajmowane przez kobietę. Zdenerwowana lokatorka opowiedziała im, że razem ze znajomym piła alkohol. W pewnym momencie on się zdenerwował i zaczął być agresywny. Miał rzucać krzesłami, a nawet uderzył kobietę w twarz.
– Kobieta z obawy przed napastnikiem uciekła z domu, a mężczyzna, zgodnie z przekazanymi informacjami, miał ją gonić. Kobieta znalazła schronienie u znajomych. Po pewnym czasie postanowiła jednak wrócić do swojego domu i wtedy zauważyła wybiegającego z budynku mężczyznę krzyczącego, że jest pożar – informuje Agnieszka Zaworska z KPP Jarocin.
34-latek mieszkaniec gminy Żerków wrócił jednak w okolice podpalonego mieszkania. Wtedy tez został zatrzymany. Okazało się, że we krwi miał 1,4 promila alkoholu. Właściciel budynku oszacował straty na blisko 100 tysięcy złotych.
– Jak tłumaczył podejrzany, do zdarzenia doszło w wyniku koleżeńskich nieporozumień – dodaje Zaworska.
Mężczyzna przyznał się do winy. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia. Dostał także zakaz zbliżania się do poszkodowanej kobiety i będzie musiał stawiać się na dozór.