Do skandalu doszło w Kaliszu w czasie mszy. Ksiądz postanowił ocenić kandydatów na prezydenta. Opozycyjnych obrażał. Roberta Biedronia nazwał – „pedałem”.
Ksiądz kaliskiej parafii zamienił kazanie w polityczne orędzie. Dość zresztą nietypowe bo w czasie swojego wystąpienia obrażał wyłącznie kandydatów opozycji. Roberta Biedronia nazwał – „pedałem”.
Wystapienie księdza wywołało mnóstwo emocji w Kaliszu. Cześć wiernych wyszła z kościoła. Lokalny portal Kalisz24.info.pl opisał te sprawę jako pierwszy i przytaczał maile od oburzonych wiernych. Najbardziej ludzi zirytował fakt bezpośredniego,politycznego, zaangażowania księdza. Jedna z osób, które zaalarmowały redakcje kaliskiego portalu napisała:
Miałem „przyjemność” być na tej mszy, z której w połowie kazania wyszedłem zbulwersowany tekstami i sposobem przekazu przez księdza.
Parafia Opatrzności Bożej w której odbyło się kontrowersyjne kazanie zapowiedziała wydanie oświadczenia.