Trener Mariusz Rumak nie wytrzymał na konferencji prasowej po pytaniu dziennikarza. Jak podkreślił, zespół poprawi skuteczność po odpowiednich treningach.
Dobra defensywa i brak okazji
Wczoraj Lech Poznań zremisował 0:0 na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. To czwarty mecz z rzędu, w którym Kolejorz nie zdołał trafić do bramki rywali. Podczas pomeczowej konferencji prasowej Mariusz Rumak pochwalił swój zespół za odcinanie długich podań na wolne pole, które są jedną z najgroźniejszych broni Górnika. Przyznał jednak, że drużyna tworzyła za mało sytuacji i była zbyt niecierpliwa w konstruowaniu akcji.
Czytaj więcej: Lech wciąż nieskuteczny. Bezbramkowy remis w Zabrzu
Brak skuteczności
Jeden z dziennikarzy obecnych na konferencji w Zabrzu zapytał trenera o nieskuteczność napastników Lecha.
– Dzisiaj wybiło 450 minut, to jest 7.5 godziny, bez strzelonego gola przez pański zespół. Jaki ma pan pomysł, żeby tej sytuacji zaradzić? To jest najdłuższa taka seria od sezonu 2015/2016 – zapytał dziennikarz.
Nie wytrzymał
Mariusz Rumak podkreślił, że sytuacja musi się zmienić przez odpowiednią pracę na treningach. Trener dodał, że większy aspekt położy na kreowanie akcji, których brakuje w ostatnich meczach Kolejorza. Dziennikarz dopytał jednak, jakich zmian należy dokonać na treningach i w składzie, aby zwiększyć skuteczność drużyny. Mariusz Rumak wyraźnie zdenerwował się tym pytaniem.
– Personalnie? To niech pan mi powie na kogo. To nie jest kwestia personalna. Serdecznie zapraszam na treningi. Trenujemy o 11:00 codziennie. Obiecuję, że będzie pan na wszystkich treningach i powie mi pan, co jest nie tak. Przyjeżdża pan do nas na treningi? Bo stawia pan tezę, że coś jest nie tak — powiedział Mariusz Rumak i dodał — Przepraszam, że się uniosłem. Nie lubię takich dyskusji.