Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wyjaśnia, czy nie doszło do nieprawidłowości przy zarządzaniu budynkiem przy ul. Fredry 11. W ostatnią sobotę z kilku metrów na ziemię spadł balkon. W 140-letnim budynku jest plebania parafii pw. Najświętszego Zbawiciela.
Do katastrofy budowlanej doszło w sobotę 24 lutego. W momencie kiedy balkon runął na ziemię nikogo nie było w pobliżu. Pracownicy z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego z Poznania już w niedzielę byli na miejscu wypadku.
– Osobiście byłem tam w niedzielę, ale nie udało mi się zastać ani proboszcza, ani administratora budynku. Ponoć proboszcz wyjechał na rekolekcje. Na razie mamy rozbieżne wiadomości dotyczące obecnego wykorzystania plebanii. Proboszcz twierdzi, że budynek jest wyłączny z użytkowania, a z drugiej strony mamy informacje, że działa tam jednak biuro parafialne i urzęduje radca prawny – powiedział Gazecie Wyborczej Paweł Łukaszewski dyrektor Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego z Poznania.
Jak udało się ustalić inspektorom w budynku plebanii trwa właśnie remont. Budowlańcy wymieniają okna i drzwi docieplenie ściany i dach. Trwa także modernizację centralnego ogrzewania, montaż fotowoltaiki i systemu wentylacji z odzyskiem ciepła.
Pracownicy PINB chcą sprawdzają czy były tam przeprowadzane wszystkie wymagane kontrole techniczne budynku. Każdy właściciel ma obowiązek zlecania takich okresowych przeglądów osobom posiadającym uprawnienia budowlane. Podczas takich kontroli sprawdza się również zewnętrzne elementy budynku m.in. właśnie balkony.
Proboszcz parafii pw. Najświętszego Zbawiciela ksiądz Jacek Stępczak w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim” stwierdził, że ma dokumenty, które poświadczają, że takie kontrole się odbywały.
– Mamy zrobione wszystkie przeglądy, wszystko było robione na bieżąco. Nic nie sugerowało żadnych koniecznych prac. Jestem w kontakcie z inspektoratem budowlanym – mówi.
czytaj także: Tam przedsiębiorcy będą mogli uzyskać informacje o uchwale krajobrazowej
