Sytuacja jest niezwykle uciążliwa szczególnie dla mieszkańców Dębca, którzy złożyli podpisy pod petycją o wybudowanie przejścia pod torami na ul. Opolskiej. Podziemne przejście ma zapewnić im bezpieczeństwo, a także przyśpieszyć przejście na drugą stronę, gdyż obecnie szlabany zamykają się co chwilę, a mieszkańcy czekają, aż te się podniosą nawet kilkanaście minut. Miasto wybuduje tunel, ale tylko we współpracy z PKP.
Interpelację w sprawie przejścia podziemnego pod przejazdem kolejowym złożył miejski radny Grzegorz Jura. Jak informował, początkowo PKP odmawiało rozmów z miastem, ale pojawiły się już pierwsze koncepcje. Dla mieszkańców szczególnie uciążliwe jest czekanie, aż szlabany się uniosą. Niektórzy, aby zdążyć do pracy, postanawiają nielegalnie i ryzykownie przekroczyć drogę, poprzez tzw. dzikie przejście. Mieszkańcy zwracają też uwagę, że kiedyś w tym miejscu była kładka, z której korzystano do momentu, aż jej nie rozebrano ze względu na zły stan techniczny. Alternatywy nie stworzono.
– Chciałbym, żeby w budżecie zabezpieczono pieniądze na tę inwestycję. Pamiętam czasy, kiedy przechodziłem kładką nad torami i wielokrotnie pomagałem kobietom z wózkami, które chciały się przedostać, nie czekając na otwarcie barierki – mówi prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak i dodaje: – Obecnie ważne jest, aby projekt powstał przy współpracy z władzami PKP. Wybudowanie takiego tunelu nie jest tanie. Najpierw musimy opracować solidny plan. Wierzę, że to się uda, gdyż mamy dobre doświadczenia. Udało nam się domknąć zmiany na Strzeszynie, uda się też na Starołęce. Co do projektu jestem za, ale reszta to kwestia rachunku ekonomicznego.
PKP rozmawia z miastem
Ostatnie wieści dają, więc mieszkańcom nadzieję na poprawę sytuacji. Rozpoczęte rozmowy między miastem a PKP w sprawie budowy tunelu są pierwszym krokiem w kierunku usprawnienia przejazdu kolejowego na Opolskiej. Ten jest zamykany na długi czas (w ciągu doby nawet na 12 godzin) – co PKP tłumaczy względami bezpieczeństwa. Wynika to z relacji pociągów sąsiednich stacji Poznań Główny i Luboń. Przejazd kolejowy jest zamknięty do czasu, aż wszystkie pociągi go nie przekroczą.
Choć inicjatywa budowy tunelu dla pieszych obok przejazdu kolejowego jest jeszcze w fazie rozmów, radny Grzegorz Jura apeluje już teraz o konkretne działania. Sugeruje wpisanie działań projektowych do przyszłorocznego budżetu. Jego zdaniem miasto powinno dążyć do podpisania z kolejarzami listu intencyjnego, aby planu budowy były skonkretyzowane. Wówczas możliwe byłoby dofinansowanie, choćby ze środków z KPO. Pomysł ten popierają radni z Rady Osiedla Zielony Dębiec.
Swoją cegiełkę dołożyli też mieszkańcy, którzy stworzyli petycję. Domagają się budowy przejścia podziemnego dla pieszych przy przejeździe kolejowym. Twierdzą, że problem dotyka coraz szerszej grupy pasażerów ze względu na rozwijającą się zabudowę Lubonia. Petycję podpisało prawie 500 osób.
Wybudowanie przejścia podziemnego nie będzie jednak tanie i szybkie. Jeśli PKP i miasto porozumieją się, na wybudowanie przejścia przyjdzie poczekać parę lat. Na chwilę obecną nieznany jest koszt i termin realizacji inwestycji.
Czytaj też: Szlachetna Paczka 2023. Setki rodzin z Wielkopolski czekają na świąteczną pomoc