Zagra koncert w Poznaniu. Mówił, że „język polski go wkur…”

Planowany koncert rosyjskojęzycznego ukraińskiego artysty, Kiryla „Blednego” Tymoszenko w Poznaniu, Gdańsku, Wrocławie, Krakowie i Warszawie wywołał burzę w sieci. Powodem kontrowersji stał się film opublikowany przez muzyka, w którym wyraża swoją niechęć do języka polskiego i nawołuje do przyłączenia Polski do „imperium rosyjskiego”.

Kim jest Kiryl „Bledny” Tymoszenko?

Kiryl „Bledny” Tymoszenko (26 l.) to ukraiński piosenkarz. Frontman zespołu rockowego „Vulgar Molly ”, a także założyciel zespołu Poshlaya Molly. Ta druga grupa ma zaplanowane występy w Polsce, w tym w Poznaniu. Jednak jego najnowsze działania i słowa wywołały burzę w mediach społecznościowych.

Cały szum rozpoczęł się od filmu opublikowanego przez Kiryla Blednego na jego kanałach w mediach społecznościowych. W nagraniu artysta jasno wyraził swoją niechęć do języka polskiego, twierdząc, że „wku**ia go ten język”, i sugerując, że jest zbędny. „Wszyscy powinni uczyć się rosyjskiego” – mówił na nagraniu. Nawoływał też do przyłączenia Polski do „imperium rosyjskiego”.

Reakcja Internautów

Kontrowersje wokół Kiryla Blednego nie pozostały niezauważone. Zaniepokojeni użytkownicy mediów społecznościowych zwrócili uwagę na fakt, że artysta, który publicznie wyraża nienawiść do języka polskiego, ma zaplanowany koncert w Polsce. Internauci pytają, czy taki człowiek powinien być zapraszany do kraju.

Na Twitterze pojawiły się liczne wpisy odnoszące się do kontrowersji wokół Kiryla Blednego. Bartłomiej Wypartowicz opublikował film, który stał się w sieci wiralem, i wyraził swoje zdziwienie, że taki artysta ma występować w Polsce. W komentarzach zachęcał innych Internautów do zgłaszania chęci odwołania koncertu.

Problematyczny wykonawca

To nie pierwsze kontrowersje wokół tego muzyka. W 2020 roku był oskarżony o molestowanie seksualne przez jedną z dziewczyn na TikToku. Kiryl zaprzeczył wszelkim oskarżeniom. W sierpniu 2021 roku podczas koncertu w Gelendżyku zatrzymano go na 48 godzin na komisariacie. Groziło mu do 15 dni aresztu. Przyczyną była „awantura pod wpływem alkoholu”, do której doszło podczas zaproszenia publiczności na scenę.

Aktualizacja:

Piosenkarz nagrał wideo z przeprosinami, w którym stwierdził, że to był żart i parodia rosyjskiego imperialisty. Przyznał, że popełnił błąd, ponieważ żart nie był oczywisty i wiele osób mogło go zrozumieć dosłownie.

Czytaj też: Tytuł profesora otrzymał robot. Wykorzystuje sztuczną inteligencję

Maciej Szymkowiak
Zdarzyło się coś ważnego? Wyślij zdjęcie, film, pisz na kontakt@wpoznaniu.pl