W ciągu tygodnia w dwóch różnych rankingach Poznań zajął najwyższe i najniższe miejsce. Jak wyjaśnił poznański socjolog Krzysztof Podemski, zestawienia brały pod uwagę za małą liczbę czynników i traktować należy je bardziej jako ciekawostkę.
Najgorszy dla kierowców
W sierpniu ukazały się wyniki dwóch rankingów, w których Poznań zajął skrajnie różne miejsca. Pierwszym z nich jest zestawienie Oponeo i Yanosika, według którego stolica Wielkopolski jest miastem najmniej przyjaznym kierowcom. Eksperci pod uwagę brali takie czynniki, jak średnie stawki ubezpieczenia OC, koszty zmiany opon, obszar Strefy Płatnego Parkowania i ceny biletów parkingowych czy liczbę stref Park & Go.
W tych kategoriach Poznań wypadł słabo na tle innych dużych miast. Nieco lepiej eksperci ocenili średnie ceny paliw, czy prędkość przejazdów w centrum. Na plus jest również spadek liczby kolizji i większa liczba stacji ładowania samochodów elektrycznych.
Czytaj więcej: Poznań miastem najmniej przyjaznym kierowcom
Najlepszy dla mieszkańców
Niecały tydzień później ukazał się jednak ranking Business Insidera, według którego Poznań zajął pierwsze miejsce pod względem warunków do życia. Eksperci brali pod uwagę sześć kategorii. Były to: stopa bezrobocia, średnie wynagrodzenie, jakość powietrza, dostępność do mieszkań, bezpieczeństwo i dostęp do lekarza Narodowego Funduszu Zdrowia.
Poznań znalazł się w czołowej dziesiątce w każdej z tych kategorii, a zdecydowanie najlepiej wypadł pod względem bezrobocia, które jest tu najniższe w kraju. Jest również trzecim miastem w Polsce pod względem jakości powietrza. Za stolicą Wielkopolski uplasowały się Katowice i Opole.
Zmieniają się nasze standardy
O tak skrajne wyniki Poznania w rankingach zapytaliśmy poznańskiego socjologa, Krzysztofa Podemskiego. Jak zauważył, jakość życia, a warunki do korzystania z samochodu przestały iść ze sobą w parze.
– W rankingu Business Insidera nie ma uwzględnionej problematyki komunikacji i samochodów. Co więcej, szkoda, że w żadnym z nich nie uwzględniono kwestii transportu publicznego. Jeżeli Poznań jest miastem w centrum prawie nieprzejezdnym, to wynik musi być kiepski. Kiedyś sądziliśmy, że lepsza jakość życia wiąże się z łatwiejszymi warunkami do korzystania z samochodu, jeżdżenia, parkowania, a teraz chyba już wiemy, że wcale tak nie jest. Wiemy, że większy komfort kierowców wcale nie oznacza lepszej jakości życia w mieście, chociażby w sensie ekologicznym — powiedział Krzysztof Podemski.
Rankingi to raczej ciekawostka?
Jak wyjaśnił socjolog, większa liczba miejsc parkingowych i samochodów w mieście raczej będzie negatywnie wpływać na jakość życia. Jak jednak podkreślił, rankingi sporządzone zarówno przez Business Insidera, jak i Yanosika i Oponeo biorą pod uwagę zbyt małą liczbę czynników, żeby być naprawdę miarodajne.
– Sześć wskaźników to niewiele. Warto wziąć pod uwagę różne rzeczy, takie jak edukacja, transport publiczny czy dostępność oferty kulturalnej. Pamiętam inne rankingi, gdzie kryteriów było dużo więcej i dochodziła kwestia wagi tych kryteriów — dodał socjolog.
Krzysztof Podemski zauważył również, że przy tak dużej liczbie rankingów, jaka obecnie powstaje, przestają one mieć znaczenie dla mieszkańców.