W Tulach pod Poznaniem oddano do użytku potężny zbiornik retencyjny. Pieniądze na jego wybudowanie w dużej mierze pochodziły z funduszy unijnych.
W wielkopolskich jeziorach i rzekach coraz częściej brakuje wody. Wysychają też nasze lasy. Specjaliści obserwują te zmiany klimatu od blisko dwóch dekad, jednak to w ostatnich latach susza najbardziej daje się mieszkańcom we znaki. Metodą na zwiększenie zasobów wody jest jej retencjonowanie, można to robić m.in. poprzez budowę zbiorników retencyjnych.
Taki właśnie oddano do użytku w Tulcach w gminie Kleszczewo. Powierzchnia zbiornika robi wrażenie. Sam teren pod zbiornik wynosi 21,57 ha, w tym powierzchnia lustra wody 15,97, natomiast pojemność maksymalna 242.000 m3.
Budowa zbiornika kosztowała ponad 22 miliony złotych, z czego blisko 18 mln złotych to pieniądze z dofinansowania unijnego.
– Wielkopolska jest regionem, który potrzebuje inwestycji w zakresie gospodarki wodnej, ponieważ na naszych oczach region podlega procesowi wysuszania. Woda potrzebna jest nie tylko rolnikom, ale nam wszystkim – mówi Marek Woźniak, Marszałek Województwa Wielkopolskiego. Marszałek dodaje, że gospodarka wodna wymaga ogromnych nakładów finansowych, a inwestycje nie są łatwe w realizacji, ponieważ wymagają szeregu uzgodnień planistycznych, środowiskowych, własnościowych.
Na terenie gminy Kleszczewo odnotowuje się jedne z najniższych w Polsce roczne poziomy opadów deszczu – mniej niż 550 mm. Nie ma tu jezior, mokradeł, łąki zajmują niewielką powierzchnię. Deficyt wody szczególnie odczuwa rolnicy, którzy na tych obszarach mają uprawy.
– Jako samorząd już od 1991 roku staraliśmy się o utworzenie zbiornika. Dzięki tej inwestycji poprzez system melioracji, będzie można zaopatrzyć w wodę znaczny obszar gminy. W przyszłości chcemy też udostępnić zbiornik do celów rekreacyjnych – zapowiada Bogdan Kemnitz, Wójt Gminy Kleszczewo.
Inwestorem jest Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu.
czytaj także : Jedno z popularnych kąpielisk w Wielkopolsce zamknięte