Jeden z domów w Lesznie zapalił się po uderzeniu pioruna. Przebywała w nim 96-letnia kobieta. Jak się okazało, mieszkała tam sama. Po przybyciu na miejsce strażacy reanimowali seniorkę, później robili to lekarze pogotowia. Kobieta trafiła do szpitala.
Do sytuacji doszło wczoraj w Lesznie. Synoptycy nie przewidywali na ten dzień burzy, lecz przeszła ona nad miastem około godziny 19:00. Niecałą godzinę później piorun uderzył w jeden z domów przy ulicy Piaskowej. Po kilkunastu minutach na miejsce przyjechały zastępy straży pożarnej.
Zapalił się pokój na parterze domu. Jak się okazało, mieszka w nim 96-letnia kobieta. W domu nie było żadnych innych lokatorów. Seniorka mieszka sama. Kiedy zaczął się pożar, kobieta oglądała telewizję. Strażacy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia znaleźli ją nieprzytomną. Udzielili pierwszej pomocy kobiecie, później reanimowali ją lekarze pogotowia. Udało się przywrócić funkcje życiowe seniorce.
Później mieszkanka Leszna trafiła do szpitala. Przez cały czas działali jednak strażacy, którzy dogaszali budynek. Według ich ustaleń pożar powstał od zwarcia po uderzeniu pioruna.