Prokuratura postawiła zarzuty 61-letniej babci dziewczynki, oskarżając ją o znęcanie się nad dziećmi oraz spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, który doprowadził do śmierci dziecka. Kobiecie grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
W październiku 2023 roku, 22 października, do szpitala w Kole trafiła trzymiesięczna dziewczynka z poważnymi obrażeniami, które wzbudziły podejrzenia lekarzy. Z uwagi na stan zdrowia dziecka, przetransportowano je do specjalistycznego szpitala w Poznaniu. Mimo wysiłków lekarzy, dziewczynka zmarła 3 listopada. Początkowo, w sprawie zatrzymano rodziców dziecka, a matce postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Babcia podejrzana o znęcanie się nad dziećmi
Po długotrwałym śledztwie, kolejne przesłuchania i opinie biegłych pozwoliły prokuraturze na zmianę podejrzeń. Główną podejrzaną stała się 61-letnia babcia, która opiekowała się trójką dzieci, w tym trzymiesięczną Zosią, gdy ich matka była w pracy. Śledczy ustalili, że kobieta miała znęcać się nad wnukami od marca 2021 roku, stosując przemoc fizyczną. W przypadku Zosi, babcia miała szarpać ją, uciskać klatkę piersiową i uderzać w głowę. Tragiczne wydarzenia, które bezpośrednio doprowadziły do śmierci dziewczynki, miały miejsce kilka godzin przed jej przyjęciem do szpitala – kobieta miała uderzać dziecko pięścią w głowę i uderzać nią o twardą powierzchnię.
Mimo ciężkich zarzutów, babcia nie przyznała się do winy, zaprzeczając, jakoby doszło do takich zdarzeń. Jednocześnie prokuratura zmieniła również zarzuty wobec matki zmarłej dziewczynki. Kobieta wiedziała, że babcia nieodpowiednio opiekuje się dziećmi, jednak mimo to pozostawiała je pod jej opieką, co naraziło je na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.
Na wniosek prokuratury, sąd zdecydował o areszcie dla 61-latki na okres trzech miesięcy. Kobieta stanie przed sądem pod zarzutami znęcania się nad dziećmi oraz spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co skutkowało śmiercią. Grozi jej kara od pięciu lat więzienia do dożywocia. Z kolei matka Zosi może otrzymać wyrok do pięciu lat pozbawienia wolności.
Czytaj też: 21-latek podszedł do policjantów. To, co trzymał w ręce ich zaskoczyło