Lech Poznań w meczu ze Stalą Mielec musi poradzić sobie bez trzech piłkarzy, w tym Mikaela Ishaka, który znów zmaga się z infekcją.
Absencje w Kolejorzu
-Mikael zgłosił w dniu meczu z Wartą, że jest chory i do dziś nie wyszedł z tej infekcji – mówi trener Lecha Poznań John van den Brom. Szkoleniowiec Kolejorza dodawał, że do dyspozycji nie będzie mieć także Kvekveskiriego i Douglas’a. Do gry nie dołącza też Ali Golizadeh, choć to temat dużo bardziej skomplikowany. Trener mówi o nim – Ciesze się, widząć, jak bardzo chce dołączyć do drużyny. Nie jesteśmy teraz jednak w stanie podać konkretnej daty, gdy dołączy. Widzę go na co dzień na boisku i widzę, że jest coraz bliżej dołączenia – dodawał John van den Brom.
Trener Lecha Poznań na przedmeczowej konferencji dodawał także, że atmosfera w zespole po wygranym meczu z Wartą jest bardzo dobra. Na pozycji Ishaka zagrał w derbach Filip Marchwiński i sporo zespołowi dał, m.in. gola. Trener odpowiadał na pytanie, czy Marchwiński zostanie już na tej pozycji zamiast Ishaka – Ja tak na to nie patrzę. Marchwińśki jest jedną z opcji. Ważne dla mnie, że mamy różne opcje. Każdy z nich jest inny. Inny jest Ishak, inny jest Sobiech. Marchewa zagrał dobry mecz nie tylko dlatego, że strzelił bramkę – mówił trener Lecha na konferencji przedmeczowej (TUTAJ)
Lech Poznań – Stal Mielec
Dziś wieczorem Lecha Poznań czeka mecz ze Stalą Mielec. Gdy Lech grał ze Stalą 27 stycznia, nie potrafił jej pokonać, mecz zakończył się remisem. Lech miał wówczas przewagę w posiadaniu piłki 55:45 procent, miał więcej (choć jedynie o 3) sytuacji bramkowych, więcej strzałów na bramkę 5:3, wymienił o niemal sto więcej podań, ale nie potrafił zamienić tej przewagi na zwycięstwo. Na początku tamtego sezonu Kolejorz znajdował się w bardzo podobnej sytuacji jeśli chodzi o relacje między posiadaniem piłki a wygranymi meczami w Ekstraklasie.