Modernizacja – tego z pewnością potrzebuje polska armia. Jednak nowo zakupiony sprzęt musi być gdzieś serwisowany, jeden z takich zakładów znajduje się w Poznaniu.
Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu to zakład zbrojeniowy o wieloletniej tradycji. Jako jedyny ośrodek w Polsce ma pozwolenie na serwisowanie czołgów Leopard. Polskie Siły Zbrojne posiadają 250 takich maszyn. Poznańskie zakłady przygotowują się też do obsługi nowych czołgów, które Polska zakupi z USA.
Zakup 250 czołgów Abrams zapowiedział w lipcu 2021 roku Rząd. Przedstawiciele General Dynamics, producenta maszyn bojowych, odwiedzali poznańskie zakłady kilkukrotnie. W trakcie wizytacji przeprowadzali audyt warsztatu, żeby upewnić się czy zakład sprosta obsłudze nowych czołgów.
Zebrałam bardzo piękne słowa uznania, że faktycznie organizacja remontów predysponuje nas do tego, jak jeden z delegatów powiedział wyraźnie: „właściwie jesteście gotowi, żeby jutro te Abramsy przyjmować”. Oczywiście to było bardzo miło. My zdajemy sobie sprawę, że gdyby ten projekt wszedł, to ta droga do pokonania jest jeszcze długa, ale mamy opracowane, jaka to jest droga i w jakich krokach milowych – mówiła w rozmowie z Radiem Poznań, prezes WZM Elżbieta Wawrzynkiewicz.
Decyzja o tym jaki zakład będzie miał możliwość obsługi czołgów jest zależna od Ministra Obrony Narodowej. Gra toczy się o wielką stawkę, bo za przemysłem zbrojeniowym idą ogromne pieniądze. W zeszłym roku WZM osiągnęły 220 milionów złotych obrotu, głównie dzięki obsłudze czołgów Leopard.
Jednak serwisowanie takiego sprzętu jest szczególnie trudnym wyzwaniem. Czołgi Abrams napędzane są silnikami turbowałowymi, zazwyczaj stosowanymi w samolotach! System napędowy jest zdolny rozpędzić ważącą ponad 55 ton maszynę do zawrotnej prędkości ponad 60 km/h. Obsługa tego typu podzespołów byłaby dla WZM nowym wyzwaniem. Decyzja dotycząca wyboru zapadnie do końca marca.